Obserwatorzy

poniedziałek, 14 listopada 2016

Monster High pięciopak - recenzja.

Wiem, że ten zestaw jest na rynku już chyba dwa lata, jednak początkowa jego cena - ponad 300 zł - zupełnie mnie nie zachęcała, w zeszłym roku widziałam w Tesco przecenili go na bodaj 170 zł - nadal nie byłam skora do zakupu, lecz teraz można go z łatwością znaleźć na Allegro za 100 zł! Jedna lalka (i to nowa) za 20zł?! Wchodzę w to!
Zdjęcie z Internetu gdyż byłam zbyt niecierpliwa by zrobić własne

I tak oto jestem posiadaczką 5 lalek i muszę przyznać, że jestem zadowolona. Szczególnie, że już oczami wyobraźni widzę jak je przemienię. Bo nie byłabym sobą gdybym je takie o, postawiła na półce.
Jednak zachwyt trochę zmalał po wyjęciu lalek z pudełka i przyjrzeniu się im.
O ile liczyłam się z tym, że Slo Mo, Cleo i Dilda będą cierpieć na syndrom zażelowania, tak miałam nadzieję że Lagoona i Scarah będą wolne od tej przypadłości. Niestety się tym zaraziły i oto dowód:
Tłusto-lepista plama na opakowaniu po włosach Scarah! Powiem jedno - włosy do amputacji.
A teraz małe przybliżenie na każdą lalkę:
Sloman Mortavich - Mój pierwszy lalek. I jestem bardzo zadowolona, że padło akurat na niego. Ma niepowtarzalną buźkę, w porównaniu do innych lalków za równo MH jak i EAH jest najbardziej męski i nie oszukujmy się znacznie korzystniej wygląda w wersji plastikowej niż rysunkowej, gdzie wygląda na nieskażonego myślą troglodytę. Jednak czy naprawdę trzeba było mu tak żelować włosy? Tak krótkie i w męskim wydaniu broniłyby się i bez żelu - ale chwała Mattelowi za w ogóle wprowadzenie włosów, zawsze mogli iść na łatwiznę i zrobić je z plastiku - czego szczerze nie znoszę.

Lagoona Blue - jedna z moich ulubionych lalek - pierwsza lalka MH jaką kiedykolwiek widziałam. Ma świetny mold twarzy, cudny kolor skóry i uważam, że jej kolor włosów świetnie współgra z cerą. Poza tym zawsze miałam fizia na punkcie potworów morskich i pewnie dlatego jest jedną z moich ulubionych. Niestety - glutogłowie. Włosy przy skórze są kleiste co mnie niesamowicie zasmuciło bo skóra byłam zostawić ją z oryginalnymi włosami.

Cleo de Nile - Również uwielbiam jej mold twarzy. Jest wyrazisty a sama głowa ma kształt iście egipski co również bardzo mi się podoba. Jednak włosy tej wersji są okropne - nic mnie nie przekona do tych brokatowych pasemek. Zarówno w lalkach jak i My Little Pony, są nie do opanowania i wcale nie wyglądają fajnie. Na obronę fryzury muszę przyznać, że ciężko jest ujarzmić boba w tak małej skali więc przymykam oko na to zażelowanie.

Gilda Doldstag - przyznam, że gdy zobaczyłam ją po raz pierwszy myślałam, że jest trolem albo pochodnym minotaura. Byłam zdziwiona, że jest córką mitycznej srebrnej łani ze złotymi rogami. Nie jestem pewna czy podoba mi się to jak wyegzekwowali ten mit, ale Gilda sama w sobie podoba mi się bardzo. widzę w niej spory potencjał na OOAK.

Scarah Screams - jej sukienka w krzycząc twarze jest świetna. Ciężko było mi się przekonać do tej "ślepej" lalki, ale gdy wzięłam ją w ręce bardzo spodobała mi się jej zielonkawa skóra w połączeniu z czernią włosów, zastanawiam się nawet czy nie zostawić jej tych pustych oczu.

Lalki mają proste stroje i niewiele akcesoriów, ale przy cenie za którą je kupiłam to cieszę się że nie są nagie, bo 100zł za 5 lalek to jak za darmo. Polecam gorąco zestaw szczególnie rodzicom których pociechy uwielbiają MH, jest to dobry pomysł na prezent świąteczny, szczególnie że jego cena stała się przystępną.
Pozdrawiam cieplutko Anni

5 komentarzy:

  1. Na Twoim blogu jestem chyba pierwszy raz, ale bardzo mi się tutaj podoba! jak miło widzieć, że kolejni pasjonaci lalkowego świata dołączają do blogosfery! Świetna recenzja i faktycznie, kupiłaś lalki po bardzo okazyjnej cenie! Każda mi sie podoba, choć nadal przekonuję się jeszcze to tej bezokiej panienki. Moje serce podbili szczególnie: Gilda i Sloman - są świetni, z chęcią bym tę lalkę i owego lala przygarnęła. Chociaż Lagoonę i Cleo także bardzo lubię. Na tę drugą nadal poluję w sklepach, bo do tej pory jakoś jej o dziwo nie zakupiłam. Lagoonkę natomiast mam z innej serii, z kręconymi włoskami. Uwielbiam jej dłonie z płetwami między malutkimi paluszkami ^_^ Pozdrawiam ciepło! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS - miało być: "błonkami między malutkimi paluszkami" :D , ale jej płetwy na odnóżach także uwielbiam :-)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za tak ciepłe słowa.
      Co do Slomana to doceniłam go jeszcze bardziej po zbyciu twarzy i przyjrzeniu się głowie, w porównaniu do innych Monsterów (nie tylko chłopaków) ma niesamowicie szczegółową twarz, nawet uszy są bardziej wyrzeźbione niż u innych. Sorry chłopaki chyba znalazłam tego jedynego 😂

      Usuń
  2. Gratuluje zestawu jest fajny zgodzę sie z tobą że fryzura Cleo jest beznadziejna i paskudna

    OdpowiedzUsuń
  3. ja na ten zestaw chorowałam ze względu na
    córkę złotej łani i Scarah właśnie - ale
    poza lagunką, któa zawsze znajdzie miejsce
    pod mym dachem - cóż miałabym czynić z Slo
    oraz Cleo? Scarah marzy mi się do kompletu
    z grzywką, bo tę już mam - brakuje mi do
    pełni szczęścia Gildy...

    OdpowiedzUsuń