Obserwatorzy

czwartek, 25 sierpnia 2016

Jak naprawiłam włosy Roszpunce

Jakiś czas temu kupiłam przez OLX używaną Roszpunkę. Jej włosy były w strasznym stanie, choć Pani która ją sprzedawała upierała się że "wystarczy poczesać". Doskonale wiedziałam na co się piszę, podjęłam to wyzwanie!
W takim stanie były włosy lalki gdy do mnie dotarła:

Były strasznie splątane, właściwie były jednym wielkim kołtunem. Nawet nie próbowałam ich rozczesywać na sucho. Najpierw wymoczyłam włosy lalki w gorącej wodzie z dodatkiem płynu do płukania tkanin.
Po godzinie kąpieli wyciągnęłam ją i lekko odsączyłam. Zaczęłam rozczesywać małą szczotką począwszy od KOŃCÓWEK powoli dochodząc do głowy. Zajęło mi to masę czasu i trzeba robić to delikatnie żeby nie wyrwać lalce wszystkich włosów - zapewniam że trochę ich może wyjść, więc nie ma się czym martwić. Tak wyglądały włosy po pierwszym czesaniu:
Następnie zrobiłam tak zwany "boil wash" czyli na minutę zanurzyłam włosy lalki we wrzątku i rozłożyłam na ręczniku, gdy przestygły zaczęłam czesać zwykłą gęstą szczotką. 
Myślałam, że to będzie koniec, jednak przez ilość kołtunów ucierpiała na tym struktura włosów więc mimo że były dobrze rozczesane po wyschnięciu wyglądały tak:
Były niesamowicie napuszone, mimo to nie były splątane. 
Obawiałam się użycia prostownicy - co widziałam w tutorialach o 'reanimowaniu' lalek. Jednak gdy się odważyłam zdziałała cuda!
Nawilżyłam włosy lalki wodą z dodatkiem płynu do płukania i brałam cienkie pasma włosów i szybkim ruchem przesuwałam prostownicą. Po tym jak wyprostowałam całe włosy, zaczęłam proces od nowa. Tak wyglądały po trzech prostowaniach:

A gdy wyschły wyglądają tak:

 By dopełnić jej przemiany zrobiłam pierwszy w życiu repaint.
Uważam że jej fabryczna wersja miała zbyt mocny makijaż, szczególnie ust i mimo że miałam straszny problem z brwiami uważam że całość wygląda lepiej.
Oto wersja finałowa:

7 komentarzy:

  1. Hej! ja swoje panienki moczyłam dobę -
    a gdy wrzątkowałam - przelewałam zimną
    wodą, czesałam i znowu do waru :)
    zmiana udana - choć wolę bardziej brwi
    uniesione niźli w łukach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio zainwestowała w magiczny Mr.SuperClear - lalkarze sprawiają wrażenie że nie mogą bez niego żyć. Przyznaję że to otwiera zupełnie nowe możliwości w robieniu buziek, planuję ją przemalować jeszcze raz

      Usuń
    2. wow! tym bardziej będę zaglądać :)))

      Usuń
  2. szacunezek!! ale sie napracowałaś

    OdpowiedzUsuń
  3. szacunezek!! ale sie napracowałaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, warto było, uwielbiam Roszpunkę, sama mam włosy do pasa i wiem jaka to katorga porządnie to rozczesać :D

      Usuń